piątek, 2 sierpnia 2013

Witajcie upały na nowo..

Właśnie uświadomiłam sobie jak upały niekorzystnie wpływają na moje treningi, gdyż nic mi się nie chce :P jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć, a już jestem spocona.. W zimę systematycznie 4-5 treningów w tygodniu było wykonane, a teraz nie mogę się nawet zmusić do 10-cio minutowego programu Tiffany.. Jednak mimo wszystko jem zdrowo i moje centymetry stoją w miejscu co mnie bardzo cieszy :D Bałam się, że gdy zaprzestanę większej aktywności to pojawi się efekt jojo, ale już jestem spokojna. Mam nadzieję, że niedługo zawezmę się w sobie i doprowadzę się do idealnej figury teraz cieszę się słońcem, opalam ciałko, kąpię z córcią w basenie i chodzimy na spacerki (no i oczywiście obowiązki w domu, tego nie da się uniknąć :P ). 
Mi zabrakło samozaparcia, ale mam nadzieję, że Was nie opuszcza i spalacie ten paskudny tłuszcz :P Podziwiam każdą z tych Pań: 

Można? Można!!!

1 komentarz:

  1. No cóż, życzę ci wytrwałości ;)

    No i chcę ci powiedzieć, ze strasznie podoba mi się nazwa twojego bloga - "Happy girls are the prettiest" świetna! ;)


    Zapraszam do mnie, na bloga poświęconego fotografii ! ;)

    OdpowiedzUsuń