piątek, 2 sierpnia 2013

Witajcie upały na nowo..

Właśnie uświadomiłam sobie jak upały niekorzystnie wpływają na moje treningi, gdyż nic mi się nie chce :P jeszcze nie zaczęłam ćwiczyć, a już jestem spocona.. W zimę systematycznie 4-5 treningów w tygodniu było wykonane, a teraz nie mogę się nawet zmusić do 10-cio minutowego programu Tiffany.. Jednak mimo wszystko jem zdrowo i moje centymetry stoją w miejscu co mnie bardzo cieszy :D Bałam się, że gdy zaprzestanę większej aktywności to pojawi się efekt jojo, ale już jestem spokojna. Mam nadzieję, że niedługo zawezmę się w sobie i doprowadzę się do idealnej figury teraz cieszę się słońcem, opalam ciałko, kąpię z córcią w basenie i chodzimy na spacerki (no i oczywiście obowiązki w domu, tego nie da się uniknąć :P ). 
Mi zabrakło samozaparcia, ale mam nadzieję, że Was nie opuszcza i spalacie ten paskudny tłuszcz :P Podziwiam każdą z tych Pań: 

Można? Można!!!

sobota, 27 lipca 2013

Uroki macierzyństwa..

Czasami zdarza mi się słyszeć, jak to fantastycznie jest mieć dziecko jesteś młodą mamą, jak córcia urośnie to nie będziesz przecież stara i możesz zacząć "drugie życie". Hmmm.. oczywiście zgadzam się z tym w 100%. Macierzyństwo jest cudowne, mój aniołek jest przezabawny i kochany, ale to jest też wielkie wyzwanie, o którym niektórzy zapominają.. Już teraz muszę zadbać o córki rozwój, zabawy połączone z nauką, presja czy dobrze ją wychowuję, czy dobrze robię, czy nie odbije się to na niej w przyszłości.. Wiem, że jest jeszcze malutka i to wszystko przyjdzie z czasem, ale już takie myśli przychodzą.. 
Zawsze, gdy chcę zrobić coś dla siebie, wiem że jest to raczej nie możliwe xD *zaczynam ćwiczyć, to zawsze chce się córci siusiać, trzeba przerwać trening i iść do toalety, *chcę się pomalować to zawsze obok stoi córka z pytaniem "co robisz? -też chcę", *zabieram się za obiad, córka ma zawsze duuużo ważniejsze problemy, typu gdzie jest lala?, chcę buju-buju, *chcę się umyć, córka chce iść na dwór :) *kiedy mąż bawi się z córeczką, chcę poczytać książkę, jest to nie możliwe bo przecież muszę patrzeć jak się bawi :).
Można wymieniać i wymieniać, jest mnóstwo podobnych historyjek. Piszę to, żeby pokazać, że na dziecko trzeba być gotowym, a nie działać pod wpływem "presji otoczenia". Moja koleżanka bierze ślub tylko i wyłącznie dlatego, że wszyscy w koło jej znajomi mają już pozakładane rodziny, biorą śluby, ale to nie na tym polega, każdy ma swój rozum i swój czas. Na każdego kiedyś przyjdzie pora i niech to będzie czas w pełni wykorzystany, ja bardzo chciałam mieć dziecko być może ze względu na to że sama wcześnie straciłam mamę i chciałam przelać swoją miłość na kogoś, kto wyszedł spod mojego serca.. Teraz jestem bardzo szczęśliwa mimo tych drobnych trudności., ale to ja zdecydowałam, że już jestem gotowa! 
Róbmy coś co jest w pełnej zgodzie z nami, a nie pod wpływem chwili, czy dlatego, że wszyscy w koło już mają.. 
Buziaki :*
Ona jest podobna do mojej córci *.*

wtorek, 16 lipca 2013

Czekoladowo...

Stresujące dwa tygodnie.. Jak się wali, to się wali wszystko.. Ale już wychodzimy na prostą.. Z powodu problemów nie miałam ochoty na pisanie, na ćwiczenie, na nic.. Zresztą wystarczy sytuacja stresowa i od razu spada mi waga, teraz straciłam prawie 2kg.. Po co terroryzować się ćwiczeniami skoro wystarczą sprzeczki z mężem :D Nie no oczywiście takiego sposobu nie polecam nikomu, wolę terror ćwiczeniowy! 
Teraz upragniony odpoczynek,  szkoda tylko że pogoda nie dopisuje, znaczy jest fajnie ciepło, ale przy takim słonku trudno jest się opalić :P A przecież każda z nas latem chce wyglądać jak czekoladka! A póki co to tylko moje paznokcie są brązowe (oczywiście pomalowane lakierem xD).
A jakie plany na wakacje Wy macie?

Czekoladowe motywacje:


środa, 26 czerwca 2013

Nowe odkrycie!!

Wystarczył jeden trening z Tiffany, żebym stała się fanką jej ćwiczeń. Przedwczoraj natknęłam się na "10 min Booty Shaking Waist Workout", wczoraj wypróbowałam i zakochałam się w tym 10-cio minutowym programie. Idealny na nasze znienawidzone "boczki". Dzisiaj odczuwam boczne mięśnie, mam zakwasy w boczkach nie wiedziałam, że tutaj można mieć zakwasy :P 
Trening Tiffany na pewno stanie się moim codziennym treningiem, polecam: 


Jak będę mieć chwilkę przejrzę, a raczej wytestuję na sobie pozostałe jej programy terningowe i na pewno zdam relację. Póki co codzienne zajęcia :D córcia śpi więc odbyło się wielkie sprzątanie, chwilka dla mnie i szkrab właśnie otwiera oczka o.- cóż za wyczucie czasu :D

Powodzenia w dążeniu do idealnego ciała!!!

poniedziałek, 24 czerwca 2013

No to mierzymy się


Niestety z powodów zdrowotnych musiałam odpuścić ćwiczenia na tydzień.. Także poświęciłam póki co tylko dwa tygodnie na wypociny :P  Mimo wszystko bardziej widoczne są zmiany na brzuszku :D W tali centymetry stoją, czyli 64; na brzuchu -2cm, czyli 78 cm no i w udzie -1 czyli równe 50cm.. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ po tak krótkim czasie taki rezultat. Oby tak dalej :D 
Jestem wierna Ewie Chodakowskiej i cały czas z nią ćwiczę. Teraz wykonuję na zmianę "TRENING Z GWIAZDAMI", a następnego dnia "TURBO" ostatnie dwie rundy są dla mnie strasznie ciężkie, ale próbuje je wykonywać mimo, że już całe moje ciało się trzęsie, a przecież jeszcze niedawno wykonywałam calusieńki program, szkoda że tak moje mięśnie osłabły.
No i racjonalne żywienie, jak rano wstaję jem śniadanie, które kiedyś omijałam, obiad jem o stałej godzinie korzysta na tym moja rodzinka :D Staram się jeść 5 posiłków dziennie, ale częściej jednak są to cztery posiłki. 
Sprzyja mi też pogoda, ganianie z córcią na podwórku w promieniach słońca na pewno daje też jakieś efekty ;)

 A teraz mój przyszły brzuch :D 
Motywacja!!!



niedziela, 23 czerwca 2013

Za szybko..

Ale ten czas leci, dzisiaj przeglądałam zdjęcia córci jaka była malutka, ledwo co siedziała , raczkowała, stawiała pierwsze kroki.. Tak niedawno byłam przecież w ciąży to na prawdę był cudowny okres w moim życiu, wiadomo że są różne dolegliwości w ciąży, ale ja nie miałam na co narzekać moja ciąża przeszła bez objawowo, oprócz rosnącego brzuszka i kilku dni porannych nudności.. Jakby to wszystko było wczoraj..
A dzisiaj :D jestem w miarę szczupła, a mój aniołek biega, gada, woła swoje potrzeby (yeah!! odchodzi kupowanie pampersów). Czemu nie można tego czasu zatrzymać? Było by zbyt pięknie? Albo chociaż cofnąć czas by być w odpowiednim miejscu, w odpowiedniej porze.. Ile by to zmieniło..  Często obwiniam się że pewnego dnia, nie zostałam w domu, tylko wyszłam ze znajomymi jakby to oni byli najważniejsi.. Ohh.. Ile by to zmieniło!! Niestety jak wielu ludzi przeżyłam coś, co mnie na zawsze odmieniło..
Biegniemy w pędzie życia do przodu.. Nie odwracając się na innych..
Jak te uparte nastolatki chcemy mieć już 18-naście lat bo wtedy jest się dorosłym, niezależnym, a to gówno prawda.. Ile człowiek by dał by pobyć tym zbuntowanym nastolatkiem :) Po tej upragnionej 18-nastce czas leci nie ubłagalnie szybko..


A tak sentymentalnie mój brzusio w 34 tygodniu ciąży <3
Od razu rozwieję wątpliwości na razie nie chcemy drugiego dziecka, wpierw musimy wyprostować swoje życie, zrealizować plan, który sobie postanowiliśmy i dopiero wtedy będziemy chcieli mieć kolejne dziecko.

sobota, 22 czerwca 2013

W końcu słońce!!

Ahhh.. Upragnione słońce i ciepełko :D aż chce się żyć co prawda może jest troszkę za gorąco, ale wolę zdecydowanie taką pogodę!! Przesiadywanie przed domkiem, smażenie się na słońcu, żeby w końcu się opalić (niestety wiecznie jestem biała, także u mnie kwestia opalenia się to minimum 3 dni, więc muszę być cierpliwa). Brakuje tylko hamaka, chyba będę musiała namówić męża na nowy nabytek.
Córeczka ma frajdę, że może popluskać się w basenie.  A że uwielbia wodę i wszystko co z nią związane można sobie wyobrazić jaką ma radochę.
Właściwie jak niewiele dziecku potrzeba do szczęścia, mały basenik, woda i oczywiście zestaw zabawek. Córcia uszczęśliwiona na cały dzień!! Wymęczona po całodziennej zabawie, śpi jak aniołek. 
Sąsiadka ostatnio przytoczyła: patrząc na dzieci bawiące się w piaskownicy "jak one mogą tak na trzeźwo?" ;) Coś w tym jest! :D



Póki co dodaję zdjęcia "ocenzurowane" (bez widocznej twarzy). To co raz wrzucisz do internetu na zawsze w nim pozostaje ;)

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Chcę już na plażę!!

Tak chcę już na plażę, chcę już tak wyglądać!! Motywujemy!!
Będziemy mieć takie figury bez względu na czas; ile mi to zajmie... Nie mam pojęcia, ale warto walczyć!
Plażing!!


Życie mydlanej bańki..

Spędziłyśmy weekend u mojego taty, także miałam wolne od gotowania, sprzątania i innych różnych rzeczy :D  Oczywiście jak już jestem w centrum to więcej mnie nie ma w domu niż jestem. W sobotę poszłyśmy na spacerek do mojego ulubionego parku, akurat trafiłyśmy na "Bańkowego Pana" puszczał ogromne bańki mydlane, a dzieci ganiały za nimi, przebijając je. Moja córcia była w siódmym niebie, nie dość że w koło mnóstwo dzieci to zadziwiająco wielkie bańki ( na punkcie których ma wielkiego bzika). Przyglądając się jak świetnie się bawi, sama poczułam radość widząc jej wielki uśmiech na twarzy.
Jesteśmy tak zaganiani, życiem codziennym, że nie doceniamy, ani nawet nie zauważamy jakie skarby mamy w okół siebie. Rzadko kiedy patrzę na córkę z takiej perspektywy, zawsze albo to ja uczestniczę z nią w zabawie, albo gdy ona się grzecznie sama bawi to ja w między czasie sprzątam, wstawiam pranie, czy cokolwiek innego.. Teraz pisząc to widzę jak rzadko doceniam męża, który tak wiele dla Nas robi.. Najsmutniejsze jest to, że zawsze doceniamy to co mieliśmy jak stracimy, bo w życiu codziennym nie mamy czasu na ważne "pierdoły"..


Chyba każdy uwielbia bańki, ciekawe dlaczego są takie magiczne? Jak sądzicie?


Bańka mydlana co tęczą się mieni,
co z tego i tak jej nikt nie doceni.
Żal, że w pędzie życia
nikt tego nie słucha..

czwartek, 13 czerwca 2013

Przyjaźń.. ^.^


Nie ważne ile się nie widzimy, jak długo telefon milczy.. Zawsze, ale to zawsze gdy się spotkamy lub zadzwoni telefon, nie wystarczy nam czasu, aby porozmawiać o wszystkim! Rozumiemy się bez słów, zawsze możemy na siebie liczyć i wyżalić się z najbardziej skrywanych spraw. Przyjaciel od serca właśnie  taki jest. I dziękuję Ci kochana Asiu, że jesteś =* mimo, że czasami jesteś paskudna i się nie odzywasz!! To wiem, że zawszę mogę na Ciebie liczyć. 
Właśnie sobie uświadomiłam, że nasza przyjaźń trwa sześć lat!! I mam nadzieję, że będzie trwać do grobowej deski!!


środa, 12 czerwca 2013

Jak się zmotywować??

Niestety ostatnio odpuściłam sobie ćwiczenia.. I miałam długą przerwę, ale trzeba wziąć się w garść!!! Już wczoraj z córcią wykonałyśmy "Turbo spalanie". Co prawda ćwiczenie z moją iskierką wcale nie należy do łatwych czynności bo po 10 minutach zaczyna się wchodzenie mamie na plecy i okrzyk "IHAA" ale daję radę :D mam dodatkowe obciążenie. 
Oczywiście po przerwie od ćwiczeń nie wytrzymałam do końca, ale pół godziny zaliczone. Dzisiaj jak tylko mój szkrab wstanie bierzemy się do roboty.. 
Zmotywowało mnie moje zdjęcie sprzed ciąży muszę dojść do takiej formy, a nawet lepszej!! Stanę na rzęsach, ale to zrobię!! Koniec wymówek udało mi się dwa bite miesiące ćwiczyć to czemu mam teraz nie dać rady?! 
Najbardziej motywują zdjęcia pięknych płaskich brzuchów, moja druga połówka się śmieje, że jestem chyba bi bo często oglądam zdjęcia kobiet :P Ale tutaj chodzi tylko i wyłącznie o ich brzuchy i motywację, że też tak mogę!!


Tak też chcę!!!!!!! Co prawda piersi takich sobie nie wyrzeźbię, ale brzuch czemu nie!!! 



Do dzieła!!! WORK FOR IT!!

piątek, 31 maja 2013

No to czas na efekty..

Oczywiście moja systematyczność przeraża mnie samą, ale mam wytłumaczenie jestem zaganianą mamą więc mogę sobie pozwolić na takie przestoje i to jest nawet zrozumiałe :D
Postanowiłam w końcu zadbać o swoje ciało, które nie ukrywam uległo paru zmianą po ciąży, wagi sprzed ciąży nie osiągnęłam do tej pory, właściwie to tylko 3 kg (ale wiadomo ile to znaczy dla kobiety). Sięgnęłam po zestaw ćwiczeń Ewy Chodakowskiej, którą w zasadzie obserwuję od samego początku "rozkwitu" jej kariery i zawsze "pluję sobie w brodę" czemu nie zaczęłam ćwiczyć od dnia kiedy wcisnęłam na jej fanpage "Lubię to!" teraz to bym miała na pewno rewelacyjne ciało.. Jednak od dwóch miesięcy wieczory spędzam z Ewą i jej Skalpelem, a od jakiegoś czasu odważylam się nawet sięgnąć po Turbo. Efekty widoczne były już po obiecanych dwóch tygodniach, oczywiście efekty widoczne tylko przezemnie pierwsze zarysy mięśni. Po miesiącu chciałam jeszcze więcej i zaraz zaczynam trzeci miesiąc zmagań. 
Oto moje wymiary PRZED:
Talia: 73cm
Pas: 89cm
Udo: 54cm
 
Wymiary PO dwóch miesiącach:
Talia: 64cm
Pas: 80cm
Udo: 51cm
 
 
 
Moją zmorą są "boczki", ale im też dam radę! Zdjęcia po złączeniu zrobiły się niewyraźne, nie wiem czemu.. Ale już nie chce mi się kąbinować :) Teraz zaczynam kolejny miesiąc i jestem przekonana, że na pewno się uda!!! Czas pokochać siebie i zmienić nastawienie do życia.!!

środa, 20 marca 2013

Cytat



Aby mieć ładne usta, wypowiadaj miłe słowa, 
aby posiadać piękne oczy, poszukuj dobra w ludziach, 
aby mieć szczupłą figurę, podziel się swoim jedzeniem z głodnymi, 
aby posiadać wspaniałe włosy, pozwalaj dziecku przeczesywać je palcami raz dziennie, 
aby zachować równowagę, podążaj z wiedzą, z którą to nigdy nie będziesz iść sam.

wtorek, 19 marca 2013

"Prawdziwa miłość to nie związek idealny, bo taki nie istnieje.."


... ale pełen kłótni i godzenia, łez i uśmiechów. I mimo, że jest ciężko i ma się dość, nie poddajesz się bo wiesz, że z tą osobą jesteś szczęśliwszy niż z kimkolwiek innym."

Wygrzebane w necie.

Czasami są gorsze dni i ma się ochotę udusić swoją drugą połówkę, ale gdy przechodzi gniew, opadają emecje uświadamiasz sobie jak bardzo Ci zależy i jak bardzo chcesz żeby ta osoba była obok przez całą resztę Twojego życia. Jesteśmy razem od sześciu lat, a od roku małżeństwem, a ja wciąż jestem zakochana. Różnimy się od siebie kolosalnie, ja jestem zazwyczaj spokojna, opanowana, a on wulkan energii, wszędzie go pełno, łatwo się denerwuje. Uzupełniamy się wzajemnie i to jest chyba kluczem naszego udanego związku. Kochać i być kochanym to najcudowniejsze uczucie na świecie. Przy nim czuję się dziwnie bezpiecznie, czuję że mogę wszystko, jest dla mnie oparciem w trudnych chwilach, zawsze wysłucha doradzi, stanie w mojej obronie bez względu na wszystko, jest moim przyjacielem. 
Kocham Cię kochanie mam nadzieję, że kiedyś to przeczytasz :* <3


piątek, 8 lutego 2013

Miejsce gdzie mieszka miłość..


<3 W moim domu!!! <3


OOO TAAKKK!!! Mądre słowa :) 

Skąd zainteresowanie Audrey, w sumie sama nie wiem, była kobietą mądrą i piękną, była również matką. Wspaniale wcielała się w role filmowe, a przede wszystkim miała ogromne serce. Szanuję ludzi którym sprawia radość pomoc innym. 
Była elegancką kobietą, kobietą z klasą, którą sama chciałabym zostać.
 
Jak dziecko, które jeszcze nie mówi "kocham Cię" może wyrazić miłość? 
Słowa są tutaj niepotrzebne, wystarczy spojrzeć w ogromne niebieskie, uśmiechnięte oczy żeby to dostrzec.
Mam wspaniałą córeczkę, każdy dzień jest wyjątkowy dzięki niej. Kiedy się śmieje, przytula, daje buziaki (co niestety jest rzadkością) wiem, że ta malutka istotka mnie bardzo kocha i muszę sprawić wszystko, żeby żyło się jej jak najlepiej.
Najwięcej radości sprawia mi widok mojego męża z córcią, kiedy się bawią śmieją.. jest to najpiękniejszy widok na świecie.. <3 

czwartek, 7 lutego 2013

Kobiecie pięknie z uśmiechem..

Założyłam bloga, żeby mieć jakieś dodatkowe zajęcie, żeby móc oderwać się od codziennych obowiązków. W sumie niekoniecznie mam czas żeby zajmować się pisaniem postów, ale może warto spróbować..
Mam wspaniałego męża, przewspaniałą córeczkę która za kilka miesięcy będzie kończyć dwa latka, jestem otoczona miłością czego jeszcze może brakować do szczęścia NICZEGO. Dzisiaj przechodząc obok lustra zdałam sobie sprawę jak rzadko na mojej twarzy gości uśmiech i zadałam sobie pytanie "dlaczego?" przecież jestem szczęśliwa, wiadomo każdy ma problemy, ale to tylko kwestia czasu aż wszystko się wyprostuje. Właściwie nie mam zmartwień, a mimo to nie potrafię utrzymać uśmiechu przez chociaż godzinę. 
Czy wydarzenia które miały miejsce kilka lat temu mogą mieć wpływ na to że trudno jest cieszyć się zwyczajnymi rzeczami.. 
Rano budzi mnie uśmiechnięta córeczka, która swoim przecudownym głosikiem mówi "mama", niedługo potem dostaję buziaka od mojego męża. Wtedy uświadamiam sobie jak wielkie mam szczęście mając taką rodzinę. Dlatego sądzę, że "Miłość to raj na ziemi - niech trwa wiecznie.." 
Od dziś więcej uśmiechu!!!